Bare Minimum Monday to idea, która zyskała rozgłos za pośrednictwem mediów społecznościowych. Skąd jednak wziął się ten trend i na czym dokładnie polega?
Jak i kiedy powstała idea Bare Minimum Monday?
Bare Minimum Monday zyskało rozgłos za pośrednictwem TikToka. To właśnie na nim Marisa Jo Mayes, założycielka startupu oraz tiktokerka, zaczęła dzielić się swoimi doświadczeniami z pracą. Jak podkreśla, ,,W poniedziałki pracuję na pół gwizdka.” Dzięki temu, jak przyznaje, odczuwa dużo mniejszą presję oraz stres, jaki wywołuje powrót do pracy po weekendzie.
Podzieliła się tym działaniem jako swoim osobistym sposobem na radzenie sobie z wypaleniem zawodowym. Jak się okazało, wiele osób utożsamiło się z tym, przez co przechodziła.
Według badań McKinsey z 2022 r. niemal ¼ wszystkich pracowników na całym świecie zgłosiła występowanie objawów charakterystycznych dla wypalenia zawodowego.
Na czym dokładnie polega koncepcja Bare Minimum Monday?
Niemal każdy z nas choć raz w życiu czuł dziwne napięcie i stres spowodowany koniecznością pojawienia się w pracy po weekendzie. Po dwóch dniach wolnych włączamy komputer i zasypuje nas lawina maili, wiadomości oraz innych pilnych zadań.
Koncepcja Bare Minimum Monday (BMM) jest prosta, nieco podobna do czterodniowego tygodnia pracy. Polega na tym, że pracownicy w poniedziałek wykonują niezbędne minimum. Ich dzień zaczyna się nieco później, a oni sami skupiają się na rutynowych czynnościach związanych z dbaniem o siebie.
Założeniem jest to, aby rozpocząć tydzień na spokojnie, bez podejmowania na samym początku najtrudniejszych zadań.
Zalety Bare Minimum Monday dla pracodawców?
Zdania na temat Bare Minimum Monday są podzielone. Jedni BMM (Bare Minimum Monday) traktują jako reakcję na przeciążenie pracą. Natomiast inni postrzegają to jako sposób radzenia sobie ze stresem i wypaleniem zawodowym.
Mark Travers, amerykański psycholog, podkreśla, że minimalny poziom pracy w poniedziałek to odpowiedź na ewolucję dynamiki pracy.
Celowe spowolnienie na początku tygodnia, według specjalisty, pomaga znaleźć czas, aby zadbać o siebie. Można wtedy dobrze rozplanować działania, co w konsekwencji jest w stanie wpłynąć na efektywność reszty tygodnia.
Zdaniem specjalisty, Marka Traversa, tak rozpoczęty dzień może pomóc zrównoważyć siły na cały tydzień, zamiast działać na najwyższych obrotach i wypalać się w środku tygodnia.
Proste czynności, takie jak choćby spacer, mogą zdziałać cuda, co potwierdziło jedno z badań z 2022 roku. Jak się okazało, ankietowani po spacerze mieli dużo lepszy nastrój, co wpłynęło na jakość ich snu.
Oprócz tego, według psychologa, gdy praktyka BMM jest dobrze rozplanowana, może prowadzić do większej produktywności. Kolejnym dowodem na to są badania na temat skróconego czasu pracy w szwedzkich służbach społecznych – mniejsza liczba godzin przyczyniła się do zmniejszenia stresu i redukcji negatywnych emocji.
„Zainicjowałam to, ponieważ wywierałam na siebie zbyt dużą presję, co utrudniało mi osiągnięcie czegokolwiek” – mówi Marisa Jo Mayes, prekursorka BMM.
Takie słowa wypowiada tiktokerka, podkreślając, że w niedzielę czuła się wiecznie zestresowana, a w każdy poniedziałek spóźniała się do pracy. Aby temu zapobiec, zapoczątkowała ideę BMM. Jak twierdzi, dzięki temu zwiększyła swoją produktywność i poradziła sobie z wypaleniem zawodowym.
Jakie są wady i pułapki tego trendu?
BMM (Bare Minimum Monday) ma swoje zalety, ale także wady, szczególnie jeśli nie jest wykorzystywane zgodnie z celem, którym jest zwiększenie produktywności.
Niekonsekwencja w pracy
Podczas gdy jedni pracownicy mogą w pełni zrozumieć ideę BMM, inni mogą ją wykorzystać do tego, by mniej angażować się w obowiązki, co może prowadzić do spadku efektywności i nierównej pracy, gdzie jedni są zaangażowani, a inni wręcz przeciwnie.
Planowanie projektów
Na koncepcji Bare Minimum Monday może ucierpieć planowanie projektów. Biznes, dla wielu przedsiębiorców, jest nieprzewidywalny i może się zdarzyć, że w poniedziałek będzie potrzebny duży nakład działań, a sztywne podejście może powodować opóźnienia w projektach, a nawet zakończenie współpracy.
Nie każdy potrafi się przestawić
To, co dla jednych zdaje się być świetne, czyli luźne poniedziałki, dla innych może być frustrujące, bo będzie się wiązać np. z koniecznością dłuższej pracy w piątek, by w terminie dokończyć projekt.
Warto zauważyć, że każdy jest inny, a wprowadzenie Bare Minimum Monday bez wcześniejszego wysłuchania pracowników jest w stanie wprowadzić frustrację i poczucie niesprawiedliwości u tych, którzy wolą zacząć tydzień od najtrudniejszych zadań.
Nie sprawdzi się to w każdej branży
Marisa Jo Mayes, która jest samozatrudniona i pracuje zdalnie, doskonale zdaje sobie sprawę, że jej rozwiązanie nie sprawdzi się w każdej branży.
Ciężko sobie wyobrazić pracownika pogotowia, który stwierdza, że chce zacząć poniedziałku powoli, więc nie pojedzie na miejsce wypadku. Równie trudno wyobrazić sobie wsparcie techniczne, które dopiero od wtorku rozwiązuje poważne awarie.
Są zawody, które wymagają interwencji i podejmowania się najcięższych zadań od razu, bez względu na to, czy jest poniedziałek, weekend, czy święta.
Co powinni robić pracodawcy?
Aby zapobiec konfliktom oraz niedopowiedzeniom, warto jasno komunikować, czym jest BMM, jaki jest jego cel, i upewnić się, że wszyscy rozumieją koncepcję tego działania w ten sam sposób.
Ponadto dobrze jest zauważyć, że stres często wynika z braku organizacji. Zatem w pierwszej kolejności powinniśmy przyjrzeć się, jak firma funkcjonuje od środka, i zastanowić, które obszary mogą przyczyniać się do zwiększonego stresu, np. niejasno podzielone obowiązki, i to zniwelować.
Powinno się także zachować elastyczność w planowaniu. Dzięki pozostawieniu ,,buforu czasowego” na sytuacje kryzysowe, łatwiej będzie zarządzać czasem. Ponadto, rozsądnie jest mieć przygotowany plan B, np. ustalone zastępstwo, gdyby dany pracownik nie mógł pojawić się na spotkaniu z klientem.
Regularne dbanie o atmosferę w pracy również ma ogromne znaczenie. Można o nią zadbać poprzez organizację integracji lub wspólnych posiłków w postaci śniadań firmowych.
Odpowiedz sobie, z czego wynika Twój stres?
Świadomość to klucz do rozwiązania problemu. Dlatego jeśli przez długi czas odczuwasz stres z powodu zbliżającego się poniedziałku, odpowiedz sobie na pytanie: z czego on wynika?
Co powoduje napięcie? Odpowiedź może dostarczyć cennych informacji. Na przykład może to być zbyt perfekcjonistyczne podejście, syndrom oszusta, przekonanie, że sobie nie poradzisz, albo podświadome przeczucie, że coś negatywnego się wydarzy, gdy tylko rano usiądziesz i zaczniesz czytać maile.
Może się też okazać, że po prostu nie lubisz tego, co robisz, i to jest powodem Twojego stresu. A może jesteś introwertykiem i ciągłe przebywanie wśród ludzi stanowi dla Ciebie źródło napięć, z którym nie czujesz się dobrze?
Zapisz wszystkie swoje myśli na kartce, a następnie zastanów się, jak możesz to rozwiązać.
Przykład:
- Problem: ,,Stresuję się, bo uważam, że nic nie umiem i sobie nie poradzę.”
- Pytanie: Co mogę z tym zrobić?
- Rozwiązanie: Mogę zgromadzić listę opinii klientów, którzy twierdzą, że wykonałem dobrą pracę, i kiedy odczuwam negatywne emocje, czytać ją, by na podstawie konkretnych danych i zrealizowanych projektów udowodnić sobie, że skoro tyle wykonałem dobrej pracy, to potrafię to zrobić kolejny raz.
Pamiętaj, że Bare Minimum Monday nie jest w stanie rozwiązać wszystkich Twoich problemów.
Bare Minimum Monday, czyli strach przed zbliżającym się poniedziałkiem wynika z czegoś. Czasami mogą to być czynniki zewnętrzne, takie jak chaos w firmie. Wówczas warto porozmawiać z pracownikiem, co najbardziej wpływa na jego stres.
Innym aspektem może być podejście samego pracownika do pracy, np. perfekcjonizm lub nałożenie na siebie zbyt dużej presji. Jeśli zauważymy, że pracownik często komunikuje, że odczuwa napięcie, lub widzimy, że coś jest nie tak, zapytajmy, co się dzieje.
Jeśli dowiemy się, że ktoś jest perfekcjonistą, warto wytłumaczyć, że zrobienie rzeczy wystarczająco dobrze wystarczy, a błędy zawsze można poprawić. Można także zainwestować w specjalistę, który omówi ten temat na szkoleniu w firmie.
Bare Minimum Monday (BMM) opisuje się jako odpowiedź na wypalenie zawodowe, ale pamiętajmy, że strach przed poniedziałkiem może mieć wiele przyczyn. Mogą to być problemy rodzinne, gorszy stan psychiczny, a nawet depresja. Nie bądźmy w takich sytuacjach obojętni i nie udawajmy, że nic się nie dzieje – zapytajmy delikatnie i spróbujmy znaleźć rozwiązanie.
Czy ten artykuł okazał się przydatny?
Oceń wpis korzystając z gwiazdek
Ocena: 5 / 5. Liczba głosów: 1
Brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten post.